To wielkie szczęście dla człowieka, kiedy może realizować swoje zainteresowania. Nic jednak nie może równać się ze szczęściem rodzica, który dzieli pasję ze swoim dzieckiem. Dzieciaki często szukają własnej drogi, to czym zajmują się rodzice jest dla nich z góry nie warte uwagi.
O ekwipunku turystycznym dla dzieci
Jam mam jednak to szczęście, że moja córka złapała bakcyla po mamie. Każdą wolną chwilę staramy się więc spędzać w górach, albo chociaż na ściance wspinaczkowej. Dżesika, tam ma na imię córka, od najmłodszych lat, lubiła długie wędrówki, zupełnie się tego nie spodziewałam, ponieważ jej starszy brat Brajan zupełnie stroni od tego rodzaju wysiłku. Ponieważ jednak pasja damskiej części rodziny wydaje się być trwała, postanowiłam przyzwyczajać Dżesikę do odpowiedniego ubrania i ekwipunku w górach. Plecaki turystyczne dla dzieci w naszym kraju to temat ciągle bardzo niszowy, jest jednak kilka firm oferujących, ergonomiczne modele plecaków. Starałam się wybrać taki, który odzwierciedlałby model dla dorosłych (mimo iż oczywiście dziecko nie będzie spacerować z dużym obciążeniem). Zwracałam uwagę na usztywniane plecy, pas biodrowy i odpowiednio miękkie ramiona. Do tego ma porządny strój wspinaczkowy i obowiązkowy przy tego typu sportach kask. W jej wieku, cały jej ubiór muszę wymieniać co roku na większy, na szczęście nie są to duże koszta.
Niejednokrotnie mijamy na szlaku dorosłych mężczyzn, widzę wtedy na ich twarzach podziw ale i ogromne zdziwienie, że dziesięcioletnia dziewczynka pokonuje dość mocno zaawansowane trasy w wysokich tatrach. Ona jeszcze nie zdaje sobie sprawy z faktu, jak wielki to wyczyn nawet dla dorosłych, z radością pakuje w plecak swojego pluszowego świstaka i rusza na kolejną wycieczkę. I za to jestem z niej najbardziej dumna.